MATERIAŁY TOBIASZA

Seria Wcielenia:

SHOUD 11: "Promieniejąca osobowość" – W rolach głównych Tobiasz i Adamus Saint-Germain

4 czerwiec 2005

www.crimsoncircle.com

Jestem…i tak to jest (śmiech na sali),

że spotykamy się razem w tej klasie Nowej Energii, gdzie ludzie odkrywają, kim naprawdę są, gdzie ta szczególna grupa, którą nazywamy Shaumra, otwiera drzwi, drzwi Nowej Energii, drzwi nowego zrozumienia, drzwi nowej świadomości. To zaszczyt dla mnie Tobiasza i dla mnie Saint Germain być tutaj razem z Wami, jednocześnie. Jesteśmy wcieleni w Was wspólnie, wcieleni w naszego przekaźnika, Cauldre. Tak, musieliśmy się dzisiaj tu oboje wcisnąć, nie ma tu za dużo miejsca (więcej śmiechu)…

Po raz pierwszy w tym podwójnym przekazie.

Będziecie słuchać w stereo (więcej śmiechu). Będziecie odczuwali miłość i ciepło Tobiasza. Będziecie też czuli arogancję i napuszoność Saint Germain (więcej śmiechu), w tym samym czasie. Będziecie odczuwali tradycje, historie i żydowskie pochodzenie Tobiasza. Będziecie też czuli niekonwencjonalną, bohemieńską naturę Saint Germaina. Nazwiemy więc dziś tę naszą wspólną osobowość "Hrabina Saint Tobiasz"(więcej śmiechu).

Zgodziliśmy się, aby wspólnie z Wami rozmawiać, przerobić ten Shoud dzisiaj z Wami, złączyć nasze energie. Nie musi być z Wami tylko jeden z nas. Nie musi też być nas dwóch. Może być cały szereg aniołów z naszej strony, przekazujących wiadomości aniołom po Waszej stronie, jest nas wielu, którzy pomagają przemieszczać energie Shaumbry do Was i przez Was.

W ten sposób pracujemy z Wami po raz pierwszy - wspólnie we dwóch, symultanicznie. Powoduje to trochę zamieszania w osobie Cauldre'a i w Was, bo czujecie energie pochodzące z różnych poziomów. Jesteście jednak tak skonstruowani, tak ustawieni, aby działać na różnych poziomach i w różnych wymiarach jednocześnie.

Przychodzimy tu dzisiaj do Was w tej nowej formie osobowości, aby dać Wam do zrozumienia, że nie musicie być linearni. Potraficie być tacy wielowymiarowi. Umiecie istnieć w wielu wymiarach. Umiecie czerpać z przeróżnych zródeł - a wszystko jednocześnie. Jest to łatwiejsze, niż życie na sposób linearny. Jest prostsze, niż utrzymywanie koncentracji i kontroli wewnątrz jednego wymiaru. Nigdy nie byliście do czegoś takiego stworzeni. Nie zostaliście tak zaprogramowani, by kreować w ten sposób.

Swiat Ducha, esencja Ducha nie udziela się kreatywnie tylko w jednym wymiarze. Duch tworzy na każdej możliwej płaszczyźnie, w tym samym czasie, równocześnie. Jedna z rzeczy, jakiej uczycie się jako Shaumbra, jako nauczyciele Nowej Energii, jest właśnie to, że możecie być wieloma istotami na raz. Możecie żyć różnymi życiami w jednym czasie. Nie musi to być wcale negatywne.

Oj tak, rzeczywiście, są to zintegrowane sytuacje…róznica pomiędzy istnieniem w różnych sytuacjach a posiadaniem – jakbyście to powiedzieli – rozdwojonej jaźni jest właśnie ta, że te sytuacje są zintegrowane. One wiedzą o sobie. Wywodzą się z tego samego aktywnego źródła energii. Kochają się. Szanują role, które inni odgrywają. Natomiast w przypadku rozdwojenia jaźni – w sensie Waszej psychiatrii – osobowość taka bawi się w chowanego z każdym ze swoich aspektów. Istnieje tu ogromna negacja samego siebie. Ale Shaumbra, jedna z rzeczy jakich się teraz uczycie jest to, jak poruszać się właśnie na tych różnych płaszczyznach.

Dlatego też zdecydowaliśmy dzisiaj, że przyjdziemy do Was w tej postaci – różnorodnej, stereofonicznej, pochodzącej z różnych stron. Będziemy się poruszać wokół Was na różnych poziomach. Zamierzamy…tak, dzisiaj zamierzamy Was niepokoić (śmiech) w różny sposób (słychać syrenę policyjną na zewnątrz) Tak więc Shaumbra, ta dzisiejsza wizyta to naprawdę wielki zaszczyt dla nas wszystkich.

Musimy Wam też powiedzieć, że już przez to przeszliście …widzicie. Już przez to przeszliśmy. Podczas ostatnich kilku nocy, w Waszych snach przerobiliśmy już ten Shoud. Siedzieliśmy w tej samej grupie, z tymi którzy są teraz tutaj obecni fizycznie i z tymi co słuchają. Już razem shoudowaliśmy nie tylko w dwóch lub trzech głosach, ale jako cała grupa. Umieściliśmy tutaj wszystkie nasze energie i śpiewaliśmy jednym głosem równocześnie… widzicie. Przerobiliśmy to już na innych płaszczyznach, w innych – nazwalibyście je – wymiarach, niefizycznych wymiarach, które prawie wcale nie przypominają ten wymiar, w którym istniejecie jako ludzie. Stworzyliśmy ten potencjał.

Stworzyliśmy PROMIENIENIE. Promienienie (Radiance) jest słowem naszego dzisiejszego przekazu. Nie przez pomyłkę Andrea użyła tego słowa przy ćwiczeniach oddychania (przed przekazem). Tytułem naszego dzisiejszego Shoudu jest: “Promieniejaca osobowosc.”

Kilka nocy temu siedzieliśmy razem i stworzyliśmy promień energii. Wibrację, która ma swe źródło w Was, energię, która ekspanduje. Zebrana w grupie - promienieje na zewnątrz. W tej chwili opływacie tą energią. Siedzicie na tych krzesłach, jesteście w swoich domach albo u przyjaciół i słuchacie. Rozkoszujecie się tą energią, jaką stworzyliście pare nocy temu.

Zadziwiające jak to działa. Mają w tym udział olbrzymie, a jednocześnie bardzo proste prawa fizyczne. Dzisiaj będziemy się uczyć, jak wyjść spod kontroli. Będziemy się uczyć, jak znów emanować energią. Postaramy się zrozumieć i nauczyć, co to właściwie znaczy. Poznamy działanie sił i praw fizycznych. Będziemy odkrywać, jak się je odczuwa i jaka jest w nich miłość.

Shaumbra, tak dużo dzieje się na świecie w tym momencie, tak dużo zmienia się w naszej świadomości, tak jak o tym już wcześniej wspominaliśmy. Kiedy czytacie nagłówki w gazetach, oglądacie wiadomości telewizyjne, wydaje się, że dzieje się bardzo źle. A jednak jest to iluzja. Musimy Wam powiedzieć, że jest to rodzaj hipnozy czy nawarstwienia. Dzieje się to dlatego, że tego rodzaju dramaty stwarzają czytelników. Te dramaty stwarzają – jakby to powiedzieć – rodzaj uzależnienia od tej energii.

Wyjdźcie poza to. Przypatrzmy się temu, co tak naprawdę się dzieje z ludźmi na świecie, z ludźmi których znacie, z ludźmi z którymi pracujecie, z Waszymi rodzinami. Wszędzie na całym świecie dokonuje się niesamowite przebudzenie. Nie pisze się o tym w gazetach, nie podaje w wiadomościach telewizyjnych. Istnieje niezwykła potrzeba na Nową Energię, która toruje sobie drogę do tej planety oraz do tych ludzi, którzy z tęsknotą na nią czekają, aby móc z niej korzystać. Zaczyna ona oddziaływać na wszystkich, na różnych płaszczyznach, w przeróżny sposób.

Niektórzy z nich przechodzą przez to, przez co Wy przechodziliście pięć, dziesięć czy dwadzieścia lat temu: nagle zachwianie się ich hipnotycznego stanu. Nazywacie to "przebudzeniem". Przechodzą przez wielką rewoltę w swoim życiu, która powoduje - jak oni to oceniają - ból, emocjonalną udrękę, I różne inne trudności. Zastanawiają się, co się z nimi dzieje.

My wszyscy wiemy, co i Wy wiecie - to transformacja. Wyrywa ich ze snu, z tego stanu hipnozy. Ukazuje im ich własną, prawdziwą istotę. Otwiera ich na pewien rodzaj spokoju, pewien rodzaj miłości ukryty w nich samych, stany których nie można osiągnąć poprzez pieniądze, władzę czy coś innego. Nie osiągnie się ich przez modlitwę do Boga, znajdującego się poza własną jaźnią, przez przestrzeganie nakazów wyznaczonych przez jakąś określoną grupę ludzi.

Dokonuje się proces przebudzenia. Jeżeli rzucicie okiem na to, co się dzieje w Waszym Teraz, na ludzi, których znacie, zobaczycie ludzi, którzy zaczynają Was szukać i do Was przychodzić.

Widzimy to z naszej perspektywy - po naszej stronie zasłony. Widzimy te prawdziwe zmiany, które się dokonują. Widzimy efekty Waszej pracy, jaką wykonujecie. Widzimy, co dzieje się w Waszej kulturze. Widzimy te pięknie rozkwitające energie.

Czasami nie wygląda to tak pięknie, ponieważ trudno jest uwolnić się od swoich historii życia. Czasami ludzka jaźń ma szczególnie ciężko. Wy to wiecie. Widzicie łzy u osób, które właśnie straciły ukochaną osobę. Być może stracili wszystko, co posiadali. Może też ich ciało zaatakowała jakaś choroba.

Wiecie jednak, i my też, że jest to tylko zmiana kursu. Jest to po prostu - jak niektórzy z Was by to określili - “stanie na rozdrożu”, to dokonujące się właśnie przebudzenie. Jest to trudne do zaakceptowania przy takim stanie świadomości. Jednakże i Wy, i my wiemy, że te zmiany, które zachodzą, prowadzą do prawdy, do udoskonalenia, a w końcu do złączenia człowieka ze Swiatem Ducha.

Obserwujemy, co dzieje się w Waszym społeczeństwie. Jest to niezwykłe. Jest to tak niezwykłe a zarazem proste, że czasami tego nie zauważacie.

Niedawno został Wam zaprezentowany nowy odcinek filmowy “Wojen Gwiezdnych “ - powrót zła. Jest to niesamowita seria, rozwijająca się na przestrzeni prawie 30 lat. Prawie 30 lat Waszego budzenia się, Shaumbra. Tak wielu z Was rzeczywiście się obudziło od momentu obejrzenia pierwszego odcinka filmu. Możliwe, że nawet nie byliście tego świadomi.

Ale są tu… są znaki pobudzające, które zostały wplecione w energetyczną strukturę tego filmu. Przypomina Wam to, co już raz było. Te filmy oparte są w większości na faktach niż na fikcji. Nawet jeżeli zdarzyło się to bardzo, bardzo dawno temu, wydaje się, jakby działo się to w przyszłości. Czas został wykrzywiony.

Jest to historia o jasnej i o ciemnej stronie. Jest to historia o kimś, kto wyruszył na poszukiwanie obydwu stron. W końcu trzeba przejść przez jedno i drugie, by móc je ponownie zintegrować, aby naprawdę je zrozumieć. Jest to historia o Swiecie Ducha, nazywana “mocą”. Jest to historia Waszych podróży. Niektórzy z Was utożsamiają się z nią, bo przecież są to historie o bitwach, w których braliście udział. Oj, nie mieliście żadnych małych statków kosmicznych z metalu. Wszystko działo się w nie-fizycznych wymiarach. Ale, Shaumbra: to wydarzyło się naprawdę!

W tym filmie jeden z bohaterów przechodzi na "ciemną stronę", zostanie przywódcą tej "ciemnej strony", a równocześnie będzie ją badać. Jest tez Luke, który działa po "jasnej stronie". Widzicie, Luke przeszedł trening na wojownika. Kiedy jednak rozpoczął swój trening dla zaawansowanych, musiał zapomnieć o wszystkim, czego poprzednio się nauczył. Musiał zapomnieć jak trzyma sie laserowy miecz. Musiał zapomnieć o wszystkich zasadach. Musiał zapomnieć o wszystkich kontrolach, co pozwoliło mu na rozwinięcie wielkiej dyscypliny jako wojownik. Musiał się uwolnić od wszystkiego.

Pamiętacie, jak wpadł w kłopoty i usłyszał ten głos, swój wewnętrzny głos, który mówił: “Poczuj tą moc, Luke.” Ten głos nie mówił: “Myśl o mocy, Luke.” Nie powiedział: “Analizuj tą moc.” (śmiech na sali). Powiedział: “Poczuj tą moc, Luke. Daj się jej ponieść. Pozostaw umysł. Zostaw kontrolę. Zapomnij o wszystkim, czego się dotąd nauczyłeś.”

Luke, tak jak i Wy, początkowo się temu opierał. Tak dobrze nauczył się kontrolować. Nauczył się kontrolować swój umysł, kontrolować swoje czyny, swoje myśli. Nie czuł się z tą myślą dobrze, żeby WSZYSTKO to uwolnić.

Kiedy jednak po raz pierwszy to uczynił, kiedy poczuł “moc ” i pozwolił jej płynąć w sobie, przy czym pozwolił swojemu umysłowi zająć się tym, co do niego należało, ale jak tylko zezwolił “mocy ” przepłynąć przez niego, po raz pierwszy zaznał tego "złotego uczucia". Naszło go uczucie euforii. Przypomiał sobie, jak to jest być połączonym ponownie z “mocą”. I wtedy ona właśnie płynęła. A on już wiedział co należy zrobić, zanim to musiał uczynić. Wiedział, co będzie robił jego przeciwnik - nawet zanim ten rzeczywiście to uczynił. "Moc" po prostu istniała. Płynęła.

Shaumbra, wielu z Was przeszło już przez podobne doświadczenia. Doświadczyliście tego, co nazywamy" boską wiedzą", ten złoty moment, który przeistacza normalny stan ludzkiej świadomości. Jest to świadomość KOSMICZNA. Jest to ten złoty moment, w którym po prostu wiesz. Nie można nikomu tego wytłumaczyć. Nie możesz nawet sobie tego wytłumaczyć. Po prostu wiesz.

To jest właśnie ten moment, kiedy rezygnujesz z kontroli. Czasami nawet, ponieważ musisz. Luke musiał uwolnić kontrolę. Wiedział, że przeciwnik złapał go w pułapkę. Wiedział, że oznaczałoby to dla niego śmierć, jeśli nadal by stosował swoją technikę walki, do jakiej był przyzwyczajony, technikę walki kontrolowanej. Nie miał wyboru. Musiał się uwolnić.

Wy macie oczywiście wybór. Nie jesteście w takiej sytuacji, w jakiej był Luke. A jednak można nauczyć się tu czegoś wspaniałego - uwalniania się spod kontroli. Tobiasz mówił o tym w ostatnim miesiącu – całkowite uwolnienie. Teraz zaczynacie to dopiero smakować. Mieliście pierwsze doświadczenia związane z uwalnianiem się spod kontroli. Będziemy Was dalej zachęcać do uwalniania się.

Jest taka rzecz, która zwie się "boskością". W filmie “Wojny Gwiezdne” nazywano to “mocą”, ale jest to jednak Wasza boskość! Istnieje ona wszędzie, wokół Was i wewnątrz Was. Nigdzie indziej nie należy. Nie jest to jakiś rodzaj obcej energii - jest ona bardzo blisko i jest bardzo bardzo prywatna. Uwolnienie się spod kontroli pozwala pojawić się tej boskości, pozwala na połączenie się tej boskości z aspektem ludzkim. Uwolnienie się spod kontroli wywołuje na początku strach. Trzeba się najpierw do tego przyzwyczaić.

Wiemy, że wielu z Was pozbyło się już kilku mechanizmów kontrolnych. W ciągu tych ostatnich 30 dni zebraliście już parę doświadczeń. Jak będziecie kontynuowali to uwalnianie się, dojdziecie do zupełnie innego zrozumienia, do boskiej wiedzy, do tego strumienia…, a potem nadejdzie ten blask, promienistość.

Jak już powiedzieliśmy na Shoudzie w ostatnim miesiącu: kontrola była czymś, czego się nauczyliście…tak jak garncarz uczy się kontrolować glinę…kontrolować koło, koło garncarskie …, prędkość tego koła…. Uczy się kontroli nad samą gliną…i pracuje rękoma, które kontroluje. Ale co ten garncarz tworzy?`Dzbanek? Może jakąś rzeźbę? Ale to coś jest statyczne. To tylko stoi. Zdejmuje się z koła garncarskiego, potem zostawia się to do suszenia, przerabia się, aby stwardniało. Dosłownie zamyka się w energii, z której początkowo było stworzone. Teraz zostało poddane kontroli. Garncarz maluje dzbanek i stawia go na półkę. Zostało to skontrolowane, ustalone w tej postaci.

Tak więc Shaumbra, kontrola ogranicza możliwość rozwoju energii. W Was. Dotychczas kontrolowaliście energię w każdym momencie swojego życia. Byliście garncarzami, formując swoją historię. Bardzo dokładnie ją uformowaliście. Wygładziliście wiele szorstkich miejsc na powierzchni. Przekształcaliście je czasami na nowo, by pasowały do Waszej nowej świadomości. Jednakże w pewnym sensie jest ona ciągle kontrolowana. Znajduje się ciągle w specyficznej formie. Jest Waszą historią.

Nadszedł czas, by zdjąć te kontrole z Waszych historii i zacząć obserwować, co wydarzy się w Waszym życiu. Zobaczycie jaka nastąpi synchronizacja Waszego życia. Nadszedł czas, abyście pozwolili tej energii promienieć.

Porozmawiajmy więc jeszcze raz trochę o fizyce energii. Jak już mówiliśmy, energia nie istnieje. Nie egzystuje w niebiosach. Nie ma takiej rzeczy jak "energia". Nie ma pozytywnych i negatywnych sił, sił znajdujących się po przeciwnych stronach. Wszystko jest po prostu neutralnym potencjałem, czekającym na uaktywnienie.

Uaktywniacie go poprzez nawiązanie kontaktu z tym, co nazywa się “polem”. Potem przenosicie go (ten potencjał) do różnych stanów lub wymiarów rzeczywistości. Przynosicie go na Ziemię, gdzie jest on formowany i kształtowany, i kontrolowany, po czym wprawiany w ruch, by dla Was pracował. Możecie wybrać różny zestaw potencjałów. Możecie wybrać pozytywny wyraz lub tez negatywny, aspekt męski lub kobiecy. Wy wybieracie.

Energia sama w sobie nie istnieje. Jest tylko potencjałem czakającym na wyrażenie się.

Tylko Wy ją formujecie. Wy ją też kontrolujecie. Kontrola hamuje możliwości każdej z Waszych kreacji, nie wyłączając Was samych i Wasze historie. Hamuje promienienie. Co przez to rozumiemy? No tak, jest to sednem naszej dzisiejszej dyskusji.

Każdy Twórca, każda istota duchowa posiada zdolność tworzenia czegoś nowego, zdolność przekształcania, kontynuowania i przetwarzania kreacji, do tworzenia wciąż na nowo. Tych możliwości Twórcy nie posiadają objekty bez-duszne, takie jak drzewa czy większości zwierząt. Nawet większość Waszych zwierząt domowych nie ma zdolności twórczych. Nie emanują energią, tak jak Wy.

Wy jesteście istotami twórczymi. Wasza promienistość jest przedłużeniem Waszych kreacji. A jednak wciąż żyjecie w tej kontrolowanej formie, którą "ulepiliście". Nie emanujecie jednak na tyle, na ile byście mogli. Nie ma tu kontynuacji Waszej energii.

Innymi słowy, macie tak wszystko poukładane w Waszej życiowej historii, zasznurowane w przekonania, systemy wierzeń, w hipnozę, że ta prawdziwa energia Twórcy nie jest wolna. Jest ona jak ten dzban. Jak ten wazon, który uformował garncarz, który został ustawiony na półce, zamknięty w strukturze, ograniczony. Nadszedł czas, by zacząć emanować swoją energię.

Tak więc siedzicie tu teraz, lub czytacie w tym Waszym obecnym momencie i dla większości ludzi, nawet dla większości Shaumbry jest tak, że te energie twórcze promienieją w bardzo ograniczony sposób. W bardzo wyhamowany. W związku z tym Wasze życie jest również bardzo ograniczone. To co do Was wraca, jest już ograniczone.

Kiedy pozbędziecie się kontroli, promieniejecie tą piękną energią. Jest to żywa energia. Jest ona tak żywa, że czegokolwiek dotkniecie, z kimkolwiek się spotkacie, o czymkolwiek pomyślicie, znajduje się pod wpływem Waszej twórczej energii.

Wyobraźcie sobie siebie jako piękny płomień, promieniejącą energię. Niekomu czy niczemu jej nie narzucacie. Po prostu nią promieniejecie. To właśnie robią niektórzy z wielu wspaniałych Archaniołów – oni po prostu promienieją energią. To właśnie niektórzy z Was mieli – jakby to powiedziec – to uczucie czy odczucie lub widzieli obraz płomienia, płomienia Michała, nawet płomienia Metatrona i wielu innych. Ta promienistość jest cechą ich istnienia, ich obecności. Zauważyliście, że to światło, ten płomień nie narzuca się nikomu, że nie próbuje niczego zmienić. Jest po prostu promieniejącym potencjałem Nowej Energii dla każdego, kto chciałby się z nim zjednoczyć.

Shaumbra, byliście bardzo ograniczeni w swoim własnym promienieniu ze względu na kontrolę i na iluzję. Teraz nadszedł czas, abyście się ich pozbyli.

Dosłownie mówiąc, kiedy trzymacie ołówek w ręku, kiedy dotykacie tego ołówka, promieniujecie w niego swoją energię.

Wczujcie się w Waszą energię. Bez przerwy promieniejecie energią. Chwilowo na bardzo niskim poziomie. Ale Wasze promienienie ma wpływ na wszystko.

Tak więc jeszcze raz: kiedy powtarzamy i mówimy “promienienie”, to jest to coś co błszczy, co się rozprzestrzenia, to złoty promień energii. Nie próbuje ona nic zmieniać, tylko wysyła po prostu potencjał.

Zauważyliście na przykład, że Wasza promieniująca energia, Wasza boskość rozpromienia się na wszystko. Tak więc, nawet Wasz samochód, ten pojazd którym kierujecie, przyswaja sobie Waszą energię, ponieważ wypełniacie go dosłownie swoją boskością. Wypełnia się Wami i Waszymi cechami. Wypełnia się Waszą energią.

Wasze zwierzęta wypełnione są Waszą energią. Promieniujecie nią na nie. Ci, którzy są Wam bliscy w życiu…stale promienieją, świecą, błyszczą. Po pewnym czasie, obojętnie czy ludzie, czy rzeczy, wypełniają się energią Waszych atrybutów, tak dalece, że zaczynają nawet wyglądać jak Wy, mówić jak Wy. Przyswajają sobie w pewnej części Waszą osobowość. Widzicie, Twórca ma te właściwości w sobie. Krzesła, na których siedzicie…przejmują esencję Waszego życia.

Wiecie, że moglibyście nawet wyrzeźbić i wymodelować lalkę. Możecie wyrzeźbić istotę z gliny, zrobić ją na podobieństwo człowieka, jeśli tylko zechcecie. Możecie wypełnić ją swoją energią, ukierunkowując tę energię na tę rzeźbę z gliny i dosłownie obudzić ją do życia.

To właśnie jest promienieniem. Takie macie możliwości…tak, jesteście w stanie ożywić nieżywe przedmioty, kawałek gliny wyrzeźbionej na podobieństwo człowieka.

Podczas wdechu i wydechu, bez używania siły, bez trudu, po prostu promieniejąc. Taki kawałek gliny w kształcie człowieka może w ten sposób nabrać życia. To prawda. Ja już tego dokonałem. Naprawdę może z Wami zacząć oddychać. Spróbujcie.

Wymaga to trochę czasu. Wymaga to zrozumienia prostoty mistycyzmu i pojęcia istoty Waszego promieniowania energią.

Możecie skierować w niego wdech, z nim oddychać, aż nabierze on życia. Zobaczycie. Może to potrwać bardzo długo, ale w końcu zobaczycie jak zacznie oddychać. Pewnego dnia zacznie się poruszać. Pewnego dnia wstanie. Pewnego dnia zacznie nawet mówić.

Tak, jesteście teraz do tego zdolni. Wymagać to będzie pewnego wysiłku…właśnie nas poproszono, abyśmy nie używali słowa “wysiłek.” Powiedzmy więc, że będzie to wymagało cierpliwości. Nauka tego będzie wymagała cierpliwości. Nie mówimy tu, abyście biegli i zaczynali to robic. Po prostu używamy tego przykładu, abyście sobie zdali sprawę, jak funkcjonuje energia, jak funkcjonuje Wasza energia. Przez cały czas promieniejecie energią na wszystko.

Wspomnieliśmy o tym, jako o ważnej części fizyki Nowej Energii. Mówimy o tym, ponieważ tak już się dzieje. Właśnie teraz.

Niestety, intensywność promieniowania Waszej energii jest bardzo niska. Nie mamy tu po Naszej stronie instrumentów, aby to zmierzyć. Natomiast, żebyście to lepiej zrozumieli, użyjemy tu skali porównawczej 1 do 10. "1" byłby to człowiek o bardzo, bardzo, niskim promienieniu, przez którego przepływa bardzo mało boskiej energii; "10" reprezentuje istotę o największym potencjale, gdzie energia po prostu płynie, niezablokowana, wyzwolona, płynie otwarcie i czysto, posiada największą siłę energii życiowej.

Większość ludzi operuje między 3 a 5 poziomem, bardzo nisko. Ich intensywność promienienia jest bardzo niska ze wzgledu na ograniczenia, kontrole i restrykcje jakie sami sobie narzucili, systemy wierzeń jakie posiadają. Są oni zasklepieni w tej rzeźbie z gliny. Stwardnieli od tego. Tak bardzo ugrzęźli w swojej historii życia.

Większość Shaumbry promienieje w tej chwili między 4 a 6 poziomem. Wasze promieniowanie jest coraz większe i jaśniejsze. Ale nadal ograniczone wieloma systemami kontrolnymi. Wciąż nadal istnieje wiele starych systemów wierzeń, które Was ograniczają, które Was wstrzymują.

Ogromne znaczenie tego promienienia leży w tym, że jest ono różnorodne, wielowymiarowe.

Po pierwsze: kiedy pozwolicie sobie emanować swoją boską energią, znaczy to, że nie zamykacie jej w swoim ciele czy swojej rzeczywistości. Pozwalacie, aby ona płynęła. Każda energia jest stworzona po to, by płynąć. Nie istnieje po to, by ją wiązać i więzić w jakimś naczyniu, w tej rzeźbie Waszego ciała. Ona powinna płynąć.

Kiedy promieniejecie energią, jesteście prawdziwymi Twórcami. Pozwalacie potencjałowi płynąć do wszystkiego wokoło. Powiększacie energię. Kiedy promieniejecie energią, to o prostu dajecie sobie i wszystkiemu, co wykreowaliście, wolność i prawo do dalszej ewolucji…widzicie.

Większość ludzi-Twórców, większość ludzi nie daje żadnego prawa do kontynuacji życia i jego dalszego rozwoju. Kreują coś, a potem to hamują, ograniczają to. Tak więc nie ma płynności. To jest jak ten dzban postawiony na półce. Natura tego dzbanu nigdy się nie zmieni…widzicie. Większość ludzi coś tworzy, ale kontroluje to, czyli hamuje proces tworzenia. Większość z Was robiła tak właśnie na dużą skalę w przeszłości. Większość z Was właśnie z tego powodu ciągle walczy i męczy się w procesie tworzenia.

Prawdziwe tworzenie wiąże się z dawaniem życia…rodzeniem pomysłu, uczucia, konceptu…rodzeniem tego…poczym potwierdzeniem jego “istnienia”… I pozwoleniem, aby to się rozwijało…pozwoleniem, aby to rosło…nie wstrzymując tego. Dla większości z Was jest to trochę dziwne, ponieważ myślicie, że kiedy coś stworzycie, to potem musicie to ograniczać. Potem czujecie odpowiedzialność i obowiązek względem tego. To też czuje się odpowiedzialne i zobowiązane względem Was. Ale tak nie jest.

Prawdziwy Twórca kreuje i wypuszcza na wolność. Zawsze to będzie Waszym stworzeniem. Teraz jednak rozpocznie swoje własne życie. Będzie się rozwijało i rosło. Będzie się wciąż na nowo definiowało, zamiast być po prostu kawałkiem gliny zamienionej w dzban, postawiony na półce. Będzie to kawałek gliny zamieniony w żywą energię, który w pewnym momencie może być dzbanem…w innym - drzewem… w jeszcze innym - ptakiem…a w kolejnym - powróci do oryginalnej postaci gliny.

To właśnie jest alchemia. To jest transmutacja. To jest prawdziwa natura energii. Brzmi to swojsko, wiemy o tym, ponieważ już to omawialiśmy. A teraz już nad tym pracujemy. Wy nad tym pracujecie. Powracacie do oryginalnych energii Twórczych, które nie są przyciemnione kontrolami i ograniczeniami czy strachem przed aktem twórczym.

Jest to prawdziwe promienienie. To wszystko jest właśnie Bogiem – żadnych kontroli czy ograniczeń. Wdzięk, urok. Płynność, Shaumbra. To właśnie dzieje się z Wami i z Waszym życiem.

Teraz, kiedy promieniejecie energią, świecicie wokół siebie potencjałem bez planu działania. Jest to po prostu boski potencjał. Kiedy tworzycie coś, kiedy włączacie to do rzeczywistości i pozwalacie dalej się rozwijać, zmienia się cały nurt energii, który do Ciebie powróci. Jest to bardzo prosta fizyka Nowej Energii: kiedy kontrolujecie energię, która z Was wypływa, to wróci ona do Was kontrolowana w taki sam sposób. Można by było powiedzieć, że wszechświat jest bardzo dosłowny. Tak, jest dosłowny.

Tak więc, jeżeli kontrolujesz, to kończy się to tym, że sam będziesz kontrolowany. Jeżeli kontrolujecie własną energię, która wypływa z Waszego wnętrza, wszystko co do Was powróci, będzie kontrolowane. Kiedy się otworzycie i uwolnicie spod kontroli, i zaczniecie ten nowy, przyjemny, promieniejący proces tworzenia, wszystko wróci do Was w ten sam przyjemny i promieniejący sposób.

Tak więc jest to łatwe, tak łatwe, że aż niektórzy z Was powiedzą: “Dlaczego nie powiedzieliście nam tego wcześniej? Dlaczego musieliśmy przerabiać te wszystkie Shoudy? Dlaczego musieliśmy siedzieć na tych długich spotkaniach i przechodzić przez te trudności związane z naszym procesem?"

Po pierwsze Shaumbra, ponieważ kochamy te wizyty u Was (śmiech). Znaleźliśmy powód, aby Was odwiedzać co najmniej raz w miesiącu. Po drugie, nie mieliście wtedy podstaw, by to zrozumieć. Powiedzieliście nam to podczas Waszych Shoudów. Chcieliście iść krok po kroku, kawałek po kawałku, aby to wszystko nabrało sensu, by płynęło razem w całkowitej integracji. Aby bylo zharmonizowane.

Powtarzamy więc w celu zrozumienia fizyki energii: energia jest potencjałem, który zostaje wyrażony w Waszej rzeczywistości. Używa się jej w tworzeniu. Teraz nareszcie tworzycie bez kontroli. Pozwalacie stworzonemu płynąć. Dajecie temu życie. Błogosławicie. Powołujecie to do życia i pozwalacie na jego dalszy rozwój, by rosło i się rozwijało.

Teraz, to co do Was wraca jest swobodnie płynącą energią, która służy wyłącznie Wam, wyłącznie Waszym potrzebom i życzeniom jakie macie. Wraca do Was tak czysta i jasna, jak pozwoliliście jej z siebie wyjść. Taka jest prawdziwa natura Tworzenia - branie surowego potencjału, przekształcenie go w formę energetyczną, tworzenie z nim i nadanie mu życia.

Tam gdzie wielu natyka się na trudności, Wy zaczynacie rozumieć naturę energii i naturę Tworzenia. Nadal jednak ograniczacie Waszą kreatywność. Nie pozwalacie jej na ekspresję. Próbujecie ją ograniczać i usidlać, i przypisywać sobie prawo do własności. Uwolnijcie ją, Shaumbra. Pozwólcie jej odejść. Obserwujcie, jak pojawi się cały nowy nurt. Obserwujcie jak synchronizacja życia stanie się bardziej regułą niż wyjątkiem.

Uwaga, jest w tym jedna trudność. Obszar, z którym wielu z Was miało kłopoty i zmartwienia. Po jednej stronie mamy tą całą koncepcję boskiego pragnienia, a po drugiej - ludzkiego pragnienia. W związku z tym istnieję w Waszym życiu wiele sprzeczności. Wystepują one, gdyż potrzeba ludzka to jedna rzecz, a potrzeba boska, albo to co Wy nazywacie potrzeba duszy, to inna - wydaje się mieć inną koncepcję.

I co się dzieje? Modlicie się o różne rzeczy potrzebne Wam do życia, prosicie o nie, próbujecie je stworzyć. Po czym to nie następuje. Potem złościcie się na Swiat Ducha czy też na samych siebie. Macie wrażenie, że nie jesteście prawdziwymi Twórcami. To co boskie i co ludzkie było do niedawna rozdzielone. Traktowaliście je jak dwie osobne sprawy. Zbudowaliście ścianę między nimi i powiedzieliście: “Tu jestem ja - człowiek i wiem, że boskość jest po drugiej stronie, ale nie jesteśmy połączeni.”

Tak więc, te dwie strony wracają do siebie. Następuje ich połączenie czy integracja. Dzieje się to w tej rzeczywistości. Nie gdzieś tam na zewnątrz, w zaświatach. Dzieje się to w teraźniejszym momencie. Te dwie strony się łączą. Zaczynacie rozumieć, czym jest stare ludzkie pragnienie – bardzo ograniczone pragnienie – a czym jest pragnienie i życzenie Waszej duszy.

Podamy Wam przykład. Człowiek i ta jego historia życiowa, w której w tej chwili jest zamknięty, nie chce nigdy umrzeć. Chce ciągle iść do przodu. Chce żyć i żyć. W ten sposób ludzkość już od wieki wieków, od kiedy jest w ludzkim ciele szuka wiecznego życia. Czasami ludzie mówili: “Kiedy nie stworzę dla siebie śmierci, będę żyć na wieki wieków.” A jednak umieracie. Często umieracie. Robiliście to już wiele razy. Nawet całkiem dobrze Wam to wychodzi (śmiech).

Na pozór powstaje sprzeczność pomiędzy tym, co nazywacie Tworzeniem, Waszym ludzkim Tworzeniem, a tym co nazywacie boskim Tworzeniem. Czasami istnieje tak wiele róznic pomiędzy tymi dwoma stronami, że dochodzi do wielkiego nieporozumienia. Nie wiecie, w którą stronę się odwrócić. Te dwie strony zaczynają się razem łączyć, a Wy zaczynacie to wszystko pojmować. Zaczynacie rozumieć ten boski plan, to boskie pragnienie, w przeciwieństwie do ludzkiego.

Ludzkie pragnienia były często zakryte w tak ograniczonej historii życia. Zawinięte były w systemach wierzeń, które nie służyły wyższym celom istnienia. Czasami mówimy po naszej stronie – ludzkie pragnienie kontra wyższe, boskie pragnienie. W związku z tym przeważnie boskość musi wziąć pierwszeństwo nad człowiekiem, ponieważ chcecie umierać prędzej czy później; bo inaczej uwięźilibyście się zbyt mocno w swojej starej historii życiowej. Bardzo trudno by było się z niej wyzwolić. Sami stworzyliście śmierć. Wymyśliliście śmierć, aby się móc uwolnić, aby nie złapać się w sidła czy zbyt mocno się wcielić w tę historię. Tak więc jest to przykład na to, jak bardzo sprzeczne są potrzeby i pragnienia boskie a ludzkie.

Ma to jednak przyczynę i cel. Czasami dziwicie się, że nie macie przy sobie ukochanej osoby, partnera, z którym moglibyście dzielić życie. Jest Wam przykro. Złościcie się na to. Czasami boskie potrzeby i pragnienia biorą górę nad człowiekiem. Czasami ważne jest dla Was przebywanie w samotności, by odkryć kim jesteście, by zrozumieć kim naprawdę jesteście. Boskość wie, że będziecie rozproszeni, jak pojawi się w Waszym życiu inny człowiek.

Czasami zastanawiacie się, kto tu rządzi. To, co się tu dzieje Shaumbra, jak się otwieracie, jak ta boskość i ludzkość łączy się ze sobą. To jest właśnie to - zaczynacie rozumieć sens całokształtu pragnienia, ten wspólny nurt. Nie jesteście uwięzieni w ludzkich ograniczeniach. Nie jesteście pogrążeni w "małych potrzebach", w małostkowości. Zmierzacie do wyższych potrzeb, do wyższych, większych celów.

Wiemy, że nieraz Wam się zdarza, że kiedy próbujecie świadomie tworzyć, napotykacie na te blokady i te problemy. Jednakże dzięki tej integracji i łączeniu zaczynacie łapać sens całości. Uwalniacie kontrole. Promieniejcie swoją energiaą Dajecie błogoslawieństwo Waszemu stworzeniu. Wtedy nabiera ono życia. Ta energia przychodzi z powrotem do Was, by Wam służyć. Energia wraca do Was, by służyć Wam we wspaniały i nowy sposób do wyższych celów. Nazywa się to zsynchronizowanym życiem.

W pewnym sensie możecie powiedzieć, że w zsynchronizowanym życiu nie ma potrzeb. Wszystko już istnieje. Nie musicie z niczym walczyć. Nie musicie się więcej zmagać z życiem. Po prostu wszystko jest. Właściwie w zsynchronizowanym życiu nie ma "stworzeń wymuszonych".

Nie musicie nawet definiować, czego chcecie. Nie musicie się nawet martwić tym, co nazywacie dostatkiem, czy zdrowiem, czy jeszcze czymś innym. To już wszystko jest. W zsynchronizowanym życiu nie ma potrzeb, ponieważ wszystko już zostało spełnione. Wszystko płynie do Was, a Wy po prostu możecie wyciągnąć rękę i wziąć to, co jest Wam potrzebne w danej chwili.

W zsynchronizowanym życiu, jak już powiedzieliśmy, odpowiedzi pojawiają się przed pytaniami. W zsynchronizowanym życiu istnieje stała, nieprzerwana jedność z Waszą boskością i z Waszym Swiatem Ducha. Nie potrzebujecie tego wymusż istnieje. Po prostu płynie.

Przypatrzcie się temu zsynchronizowanemu życiu, Shaumbra, nie jest ono wcale takie dalekie. To po prostu kwestia uwolnienia się spod kontroli. Dzieje się to w sposób naturalny. Sami sobie powiedzieliście i to jakiś czas temu: najlepsze, co możecie zrobić, to zejść sobie samemu z drogi. Na Waszej drodze są kontrole. Te kontrole tworzą coś w rodzaju zasłony czy bariery, rozdzial pomiędzy Wami a boskością, pomiędzy Wami a synchronizacją.

Uwolnijcie się spod kontroli i leków, i systemów wierzeń. Uwolnijcie się od tego wszystkiego. Zsynchronizowane życie natychmast zacznie działać, pojawi się w Waszym życiu. Wszystko już istnieje. Trudno jest to opisać, ponieważ nie ma na to żadnej formuły. Jest to po prostu pewien sposób na bycie. W zsynchronizowanym życiu istnieje po prostu płynność.

Tak, oczywiście, ciaąle jeszcze żyjecie w ludzkiej rzeczywistości. Nadal będziecie musieli rano wstawać, jeżeli taki będzie Wasz wybór. Nadal będziecie uczestniczyli w materialnym świecie. Ale stanie się to dużo bardziej proste. Bez stresu, bez nacisku, bez mentalnych walk.

Zsynchronizowane życie płynie.

Ludzie są, po prostu są. Narzeęzia i możliwości już istnieją. Nie musicie nawet ich planować. Nie musicie o nie walczyć. Nie musicie się o nie modlić. One się po prostu pojawiają.

Kiedy zaczniecie wchodzić w zsynchronizowane życie, zorientujecie się, że każda z tych rzeczy z osobna już tam istnieje. Po prostu ich nie zauważyliście. Uderzycie się w czoło i będziecie się dziwić, jak mogliście to przeoczyć. Zorientujecie się, że wszystkie potrzebne zasoby, narzędzia, osoby, każda energia, uzdrowienie, każda miłość już tam istnieje. Po prostu ich nie widzieliście.

Byliście tak skoncentrowani na swojej życiowej historii, tak bardzo skoncentrowani na tworzeniu swojej rzeczywistości, i nadal jesteście tak zajęci "byciem człowiekiem", że tego po prostu nie zauważyliście. Ale to zawsze tam było. Jest też teraz, istnieje w tym momencie gotowe do służenia Wam, do przyjścia do Was.

Zsynchronizowane życie…możecie powiedzieć, że nie ma w nim żadnych oczekiwań. Nie ma potrzeb. Nie mówimy jednak: ”Idźcie i pozbądźcie się lub rozdajcie wszystkie swoje ziemskie dobra.” Byłby to znowu przymus. Nie musicie tego forsować. W zsynchronizowanym życiu odkryjecie, że nie macie żadnych potrzeb, na przykład na nowy samochód czy nowy dom. Nie macie potrzeby szukania ludzi, których chcecie kochać lub z którymi przyjemnie jest być razem, ponieważ to wszystko już istnieje.

Widzicie, kiedy coś już istnieje, to jak może zaistnieć potrzeba? Właściwe miejsce do życia, odpowiedni samochód dla Ciebie - już będzie na Was czekał. Ta potrzeba jest już zaspokojona, zanim w ogóle się zorientujesz. To jest płynność To jest synchronizacja! Nie jest to jakieś wymachiwanie magiczną pałeczką. Nie są to jakiegoś typu nadprzyrodzone działania. Jest to szlachetność, boski urok, który wprowadzacie w Wasze życie.

Zorientujecie się, że nie będziecie musieli już niczego planować, ponieważ ten plan już istnieje, zanim uświadomiliście sobie w ogóle jego potrzebę. Wszystko pojawia się, zanim ta potrzeba się wykrystalizuje…widzicie. Zsynchronizowane życie zmienia pogląd na relację "potrzeb", "czasu" i "rzeczywistości". Zmienia pogląd na powiązania "linearnego życia", tak, że wszystko jest spełnione, zanim pojawi się potrzeba…widzicie. Jest to rodzaj poszerzonego, znajdującego się w obiegu, rosnącego, dynamicznego życia - w Waszym życiu. W którym zatroszczono się o wszystko, zanim ktokolwiek zauważył, że coś potrzebuje.

Tymi potrzebami zajmujecie się Wy…Wy, nie Duch, nie my. Te potrzeby realizują się, zanim powstanie taka potrzeba. To jest zsynchronizowane życie: koniec z poszukiwaniem, nawet z poszukiwaniem odpowiedzi, ponieważ one już tam istnieją, zanim zorientujecie się, że macie pytanie…koniec z poszukiwaniem Swiata Ducha, ponieważ Swiat Ducha po prostu jest! Koniec z poszukiwaniem aniołów, ponieważ one już są – one już zawsze były, wiecie o tym – koniec poszukiwań aspektów Waszych poprzednich inkarnacji, ponieważ stworzyliście tak olbrzymią przestrzeń na ich istnienie, że one po prostu są.

Zsynchronizowane życie to wielka spirytualistyczna świadomość obecnego momentu. Powtarzamy, nie potrzeba tu żadnego wysiłku czy forsowania, aby dotrzeć do niego, Shaumbra. Nie istnieje żaden plan, wytyczne czy regulamin jaki macie przestrzegać, aby do niego dojść. To może się stać właśnie teraz. Może stać się w momencie uwolnienia się ze starego systemu wierzeń. Nastąpi to w momencie uwolnienia się spod kontroli w Waszym życiu. W pewnym sensie, jak już wiecie z dyskusji przeprowadzonych kilka nocy temu, już to nastąpiło. Już się wydarzyło.

Przez pewien czas zsynchronizowane życie nie będzie dostępne i zrozumiałe dla każdego. Ci, co nadal żyją w dualistycznym świecie…oni tego w ogóle nie zrozumieją. Będą Wam zazdrościć. Będą Wam zazdrościć, a może i nawet gardzić Wami, odrzucać Was, a nawet ranić, aby odkryć te tajemnice, ten "eliksir". Oni tego bardzo chcą. Bardzo tego chcą, ale tak naprawdę nie rozumieją, na czym on polega.

Chcą jedynie uświetnić swoją starą historią życiową i nadać jej większego znaczenia. Chcą być bardziej "nadczłowiekiem" niż być "boskim człowiekiem". Jest to wielka różnica. Chcą mieć nadprzyrodzone siły, zamiast boską jaźń. Chcą tworzyć i kontrolować, zamiast tworzyć i błogosławić, zamiast pozwalać, pozwalać Waszym kreacjom na ich własną egzystencję.

Każde poprzednie życie jakie stworzyliście, nadal istnieje. Nadaliście każdemu z nich osobny byt i każde z nich je kontynuuje. Kontynuuje swoje życie w innym wymiarze…przeważnie nie na Ziemi. Czasami, ale nie zawsze, pewne aspekty Waszych poprzednich inkarnacji nadal żyją i żyją. Nie są one jednak istotami twórczymi jak Wy. Nie mogą stworzyć żadnej Nowej Energii, nowej przestrzeni, ale usiłują robić zamieszanie, rozpościerają się w polu energetycznym, które im przyznaliście.

Inni ludzie nie zrozumieją tego, co nazywacie zsynchronizowanym życiem, co najmniej przez jakiś czas, dopóki sami nie przejdą przez ten proces, przez jaki Wy przeszliście: przez uczenie się, rozumienie, uwalnianie, przyzwalanie. Muszą najpierw zrozumieć, że jesteście spirytualistycznymi istotami i że wszystko już istnieje… Muszą przekonać się, że każdy, nawet Ty, jest Bogiem. Nie będą mogli zrozumieć, dlaczego Wasze życie przebiega bez wysiłku i w jaki sposób się to dzieje. Nie będą mogli zrozumieć, jak jest to możliwe, że zużywacie tak mało energii, a tak wiele osiągacie.

Shaumbra, tak wielu z Was ostatnio doświadczyło tego całego –jakby to powiedzieć – fenomenu "wyrzucenia" ze świata dualizmu, z pracy i z rodziny, i z tych wielu innych rzeczy. Zostaliście wyrwani z tego systemu, ponieważ poziom Waszej energii nie jest już zgodny z systemem tego środowiska. Jednakże tworzycie nowe środowisko dla siebie. Opuszczenie starych dróg w życiu bywa na początku trochę niepokojące. Ale Wy tworzycie dla siebie nowe środowisko zsynchronizowanego życia. Musieliście zostać wyrzuceni ze starego sposobu życia, aby móc odkryć nowy. Aby odkryć to wszystko, co już istnieje.

To nie jest jakaś rozrywka umysłowa. Wszystko inne, tylko NIE gra umysłowa. Nie chcemy, abyście po wysłuchaniu lub przeczytaniu tego Shoudu próbowali prowadzić grę ze swoimi myślami mówiąc: “To już jest! To już istnieje!” Będzie to wymuszaniem energii. Będzie to próba przekonania siebie do sysytemu wierzeń, ale manifestacja według tego sposobu jest bardzo trudna. Chodzi tu bardziej o uzmysłowienie, że to już istnieje, uczucie wychodzące z serca, akceptacja, tego co już istnieje. Wszystkiego. Akceptacja faktu, że zsynchronizowane życie już istnieje.

Jeśli mielibyście mieć z tym problemy, jeśli nie będziecie czuli, że to do Was pasuje, kiedy będziecie mieć wrażenie, że wpadacie z powrotem w stary świat dualności, to najpierw przypatrzcie się kontrolom, jakie Was ograniczają, kontrolom, jakie Was hamują przed doświadczeniem tego w Waszym życiu. Jak już powiedzieliśmy w ostatnim Shoudzie, trzeba mieć niezwykle wiele zaufania, by uwolnić się spod kontroli, wiele zaufania - wewnątrz siebie - by prowadzić zsynchronizowane życie, by wiedzeć, że Wasze fizyczne ciała mogą być uzdrowione, a Wasze umysły- uspokojone. Wszystko to, co potrzebujecie w swoim życiu już właśnie istnieje. Potrzeba do tego wielkiego zaufania. Jest to najważniejszy z punktów, przed którym i Wy i my stoimy: zaufanie do siebie samego - uwolnienie się, to wielkie uwolnienie od wszystkiego.

Tak więc jest tutaj dzisiaj grupa, która to osobiście odczuwa i doświadcza – to wielkie uwolnienie systemów kontrolnych, i to wielkie zaufanie do siebie samych.

A więc dokonujemy tego w grupie, ale nie chcemy, abyście wymuszali tą energię. Powtarzamy: wymuszona energia wróci do Was w formie przymusu. Tak więc pozwólmy sobie na odpuszczenie, na zaufanie, na uwolnienie kontroli, na byt w stanie zsynchronizowanego życia. Wymaga to braku oczekiwań, potrzeb czy pragnień.

Zrobimy to w bardzo prosty sposób, za pomocą oddychania. Weźcie oddech i pozwólcie sobie wraz z nim nabrać zaufania, uwolnijcie się od leków i zmartwień. Kiedy mówimy - pozwólcie im odejść - nie znaczy to, że macie spróbować je odrzucić, tylko dajcie im odejść, nie blokujcie ich. Uwolnijcie je. Po prostu przejdźcie przez nie.

Chodzi tu o wiedzę i pewność, że jesteście boskimi istotami. Jesteście na tyle boskimi Twórcami, że możecie żyć na Ziemi, w tych ludzkich warunkach i jednocześnie możecie być Twórcami Nowej Energii, nowych konceptów. Możecie być ich zaczątkiem. Możecie przyczynić się do ich istnienia, tak że wszystko wtedy do Was wróci w szlachetnej, czystej formie.

Polega to na byciu w tym konkretnym momencie, a nie na definiowaniu wciąż na nowo na czym polega życie. Nie na definiowaniu, kim powinniście być. Bardziej na obecności w tym momencie boskiego zaufania,a nie na ciągłym poszukiwaniu definicji, czym jest “spirytualizm”, czy kim jest “człowiek”.

Bycie w tym zupełnie niezmąconym momencie, gdzie nie musicie nawet definiować swoich potrzeb. Idziecie nawet dalej. Nie musicie już niczego definiować, ograniczać, forsować. Rzeczy, które są odpowiednie w Waszym życiu już istnieją. One już tu istnieją. Nie musicie o nie prosić, czy się modlić.

Wspólne istnienie w tym absolutnym momencie, tak jak teraz, bez oczekiwań, pozwala Wam dosłownie posuwać się drogą spirali, dokonywać transformacji, zyskiwać nowy poziom życia. Poziom, który trudno zrozumieć ludzkim umysłem, znajdujacym się w stanie Starej Energii. Ten stary sposób myślenia zawsze chciał znać detale, struktury, kontrole. Ten stary sposób myślenia zawsze chciał wszystko definiować ludzkim rozumem. Wy już przez to przeszliście.

Posiedźmy więc w tym momencie TERAZ, nie starając się nic robic, nie starając się niczego forsować. (krótka przerwa).

Podczas wykonywania tego w tym świętym stanie istnienia ekspanduje Wasza promienność, Wasze promienienie powieksza się. Wasza boskość przychodzi do Was i łączy się z aspektem ludzkim. Wszystko zaczyna rosnąć, jaśnieć, promienieć.

Widzimy to teraz. Uwalniacie się spod kontroli. Pozwalacie na likwidację barier i opuszczenie tarcz. Pozwalacie sobie na złożenie broni, ponieważ już jej nie potrzebujecie.

Teraz promieniejecie.

Teraz jesteście płomieniem.

Jesteście płomieniem.

Zawsze tacy byliście.

Czekaliście na nas. Czekaliście na Swiat Ducha, by zapalił w Was płomień. A przecież to Wy sami jesteście płomieniem. Teraz promieniejecie. Bije od Was energia. Płynie. Tańczy. Wiruje wokół Was, jest w ruchu, bawi się - nie tylko w materialnej rzeczywistości, ale we wszystkich wymiarach. Jest to taki prosty sposób życia, Shaumbra. Pozwalcie energii plłnąć przez siebie. Pozwalacie stworzonemu na wolność.

Smieszna rzecz to tworzenie…to prawie antyteza tego, co ludzie o nim myśleli. Myśleliście, że tworzenie polega na wyciągnięciu rąk i stwarzaniu złota z powietrza. Myśleliście, że właśnie to jest tworzeniem.

Prawdziwe tworzenie jest zupełnie inne. Aby tworzyć prawdziwie, tak jak już to odkrył Adamus…, nawet nie potrzebujecie wyciągać ręki; to złoto już jest. Nie musicie już nigdy dokonywać prób tworzenia. To już istnieje. Energia tworzenia powoduje powstanie łez w naszych i Waszych oczach. Jest to takie proste. Istnieje ona w każdym momencie TERAZ i jest doskonała.

Teraz właśnie promieniejecie, Shaumbra, teraz kiedy do Was mówimy. Ponownie rozjaśniał Wasz płomień. Wyszliście z Waszych głów. Widzicie – pozwólcie sobie to wyobrazić – widzicie jak płomienne są promienie rozchodzące się od Was.

Nie usiłujecie nic zmieniać. Nie próbujecie, na przykład, zmienić pogody. Dlaczego mielibyście? Pogoda jest doskonała. Nie próbujecie zmieniać rzeczywistości. Ona zawsze była doskonała. Po prostu widzieliście jej małą – i jak myśleliście – niedoskonałą cząść. Ale w większym kontekscie wszystko jest doskonałe.

Promieniejecie energią. Pozwalacie jej tańczyć. Nie próbujecie kierować nią przemocą. Nie próbujecie zmuszać, aby robiła coś określonego. Nie musi być nawet określona kolorem. Nie musi posiadać określonej frekwencji. Po prostu promienieje.

To…to jest właśnie akt tworzenia.

Jest to czyste tworzenie, ponieważ poprzez Waszą emanację wszystko jaśnieje, wszystko czym naprawdę jesteście, zaczyna śpiewać. Ten anioł, którym jesteście, ta boskość, którą jesteście -teraz do Was wraca. Teraz wszystko do Was wraca, by Was wypełnić, by Wam służyć.

Shaumbra, to jest takie proste. Sami sobić trudności. Teraz nadszedł czas, aby się z tego uwolnić. Jest to takie proste. Jeżeli zamkniecie się w swoim rozumie, utkwicie w tych wszystkich regułach, mechanizmach kontrolnych i technicznych - to zrobicie coś niewłaściwego. Pozwólcie Nam wrócić na chwilę, weźcie głęboki oddech.

Jesteście płomieniem.

Zawsze nim byliście.

Promieniejecie czystą energią twórczą.

Nie próbujcie nawet definiować tego, co tworzycie. Czy myślicie, że Duch siedzi w swoim domu i próbuje coś definiować? Duch po prostu tworzy i błogosławi żyjącą energię.

Jesteście płomieniem. Twórzcie i błogosławcie Waszą promienność. Błogosławcie Waszą energię, która bije zżciem. Wtedy właśnie następuje ta zmiana, ta transformacja, ten odwrót, obojętnie jak to nazwiecie. Płomień promienieje, po prostu się świeci, cieszy się tym co stworzył. Wtedy właśnie wszystko do Was powróci.

To jest właśnie zsynchronizowane życie. Nigdy nie musicie go określać. Nigdy nie musicie nadawać mu struktur. Nigdy nie musicie się martwić. Jest to takie proste.

Oczywiście, że odejdziecie stąd, że powrócicie do świata dwoistości. Będziecie atakowani całym tym ciężarem i wszystkimi przeciwieństwami. Pamiętajcie o swoim płomieniu. Pamiętajcie, jak on świeci, świeci z radością, przynosi wszystko, czego potrzebujecie.

Tak więc, energie Tobiasza i Saint Germaina chciały być dzisiaj z Wami, aby dostarczyć Wam w ten prosty sposób energii, jaką dla Was mamy - poprzez wypowiedziane słowa. Ale słowa znaczą tak mało. Została Wam dostarczona energia, która do Was należała. Ona zawsze do Was należała.

Jesteśmy teraz w Serii Wcielenia, wcielenia Waszej boskości, wcielenia każdego aspektu Waszej jaźni do tej rzeczywistości. Kompletna akceptacja, bez lęku. Zrozumienie, że każdy aspekt Waszego Ja, który znacie z tego życia, jest po prostu opowieścią. Piękną opowieścią, na którą sobie sami pozwoliliście. Ją również uwolnijcie. Wtedy możecie wrócić do swoich korzeni, do tego kim naprawdę jesteście.

Cieszymy się na nasze następne spotkanie, następny Shoud, Shoud 12, czyli koniec tej serii. Cieszymy się, że będziemy mogli zebrać całą tą energię, którą poruszaliśmy w tym roku, w jednym świętym miejscu, w bardzo świetą energię. A potem pozwolimy jej przemieścić się z niezwykłą prędkością do nastepnej serii.

Bardzo Was kochamy i zawsze, zawsze z Wami pracujemy, jesteśmy z Wami, dzielimy się z Wami. Naprawdę, nigdy nie jesteście sami.

I tak to jest!

-----------------------------------------------

Tobiasz ze Szkarłatnego Koła prezentowany jest przez Geoffrey Hoppe, nazywanym “Cauldre”w Golden Colorado. Historie Tobiasza, z biblijnej Księgi Tobiasza można znaleźć w Szkarłatnym Kole na stronach internetu www.crimsoncircle.com. Materiały Tobiasza są bezpłatne dla Nosicieli światła i Shaumbry na całym świecie. Od sierpnia 1999, Tobiasz głosi, że ludzkość przeżyła potencjał destrukcji i przeszła do Nowej Energii.

Szkarłatne Koło jest globalną siecią ludzi-aniołów, jednych z pierwszych, którzy przeszli do Nowej Energii. Podczas gdy doświadczają radości i zmagań w tym stanie wniebowstąpienia, pomagają innym ludziom w ich podróżach poprzez dzielenie się, opiekę i przewodnictwo. Strona internetowa Szkarłatnego Koła odwiedzana jest przez ponad 50.000 ludzi, którzy każdego miesiąca czytają najświeższe materiały i dyskutują na temat własnych doświadczeń.

Szkarłatne Koło spotyka się każdego miesiąca w Denver, Colorado, gdzie Tobiasz prezentuje najnowsze informacje poprzez Geoffrey Hoppe. Tobiasz mówi, że zarówno on jak i inni z Bożego Sejmu Szkarłatnego dokonują przekazów przez ludzi. W przekonaniu Tobiasza czytają oni nasze energie i tłumaczą je nam z powrotem, abyśmy mogli przyglądnąć się im z zewnątrz, a tym samym odczuć je wewnątrz. “Shoud” jest częscią przekazu, w której Tobiasz usuwa się na bok a energia ludzka jest przekazywana poprzez Geoffrey Hoppe.

Spotkania Szkarłatnego Koła są otwarte dla publiczności. Szkarłatne Koło doznaje dostatku dzięki otwartej miłości i darom Shaumbry na całym świecie.

Bezpośrednim celem Szkarłatnego Koła jest służenie jako człowiek-przewodnik i nauczyciel, służenie tym, którzy idą drogą wewnętrznego przebudzenia spirytualistycznego. To nie jest misja ewangeliczna. To raczej Twoje wewnętrzne światło będzie sprowadzać ludzi do Ciebie, po Twoją wyrozumialość i opiekę. Będziesz wiedzieć, co robić i jak nauczać, dokładnie w tej chwili, kiedy ten unikatowy i cudowny człowiek podejme drogę przez Most Szpad i u Ciebie zawita.

Jeżeli to czytasz i czujesz sens prawdy i wspólnoty, jesteś Shaumbra. Jesteś nauczycielem i przewodnikiem. Pozwól, by ziarno Boże zakwitło w Tobie - w tym momencie i we wszystkich następnych. Nigdy nie jesteś sam/a, ponieważ wokół Ciebie, na całym świecie jest rodzina i są anioły.

Proszę, rozpowszechniaj ten tekst na warunkach niekomercjalnych, nie biorąc nic za opłatę. Proszę zawrzeć taką informację, jaka jest, zachowując całą strukturę tekstu. Wszyscy dystrybutorzy muszą być zaakceptowani na piśmie przez Geoffrey Hoppe w Colorado.

© Copyright 2005 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403