Festiwalowe impresje słowem z muzyką

 

 

Więc tak Kochani!

 

To było spotkanie!

Ludzkiego z boskim przeplatanie.

 

Jak na Festiwal przystało, odbył się w Radości i Wszystkie Energie służyły Pięknie temu przedsięwzięciu, plastycznie i płynnie wyjawiało się,

co dokonane być miało, w sposób nadspodziewanie niespodziewany.

 

Wprowadzaliśmy moduły: prostoty, przejrzystości, klarowności, na konkretnych doświadczeniach,

„leciało sprowadzanie na żywo” i przede wszystkim dzięki temu stało się tak wiele możliwym.

Jam jest z sukcesem Obecne w przestrzeni Polskiej Ziemi Jest!

Oświecenie.

 

Towarzyszyła temu Wydarzeniu przede wszystkim lekkość przysposobienia,

owego wzięcia nieba w objęcia, sprowadzania Domu na Ziemie,

Urzeczywistnienia, na więcej, poprzez każdego, kto wybrał zrobić to dla dla samego Siebie. Uaktywnić połączenie z Jam Jest, poszerzyć swoją energię.

Dusza jest pomostem dla Ducha.

Narzędzia Sztuki: kolor, kształt i dźwięk dopomagały, by zadziewało się łatwo i skutecznie oraz z wdziękiem. Każdy dotykał nimi Integracji Siebie.

 

Niewiele mówiliśmy o tym, doświadczaliśmy za to bardzo, bardzo dużo.

 

Cały Festiwal był ukierunkowany na Doświadczenie.

 

Uczyniliśmy możliwym dla Polski, by z Polski na szerzej emanowała wygenerowana energia, nasączona radością i lekkością przyjmowania przede wszystkim.

Prostota królowała na Festiwalowych salonach.

Wspaniała, kochana Prostota, gdy połączona z Rdzeniem. 

Tkaliśmy nowe Moduły, ustanawialiśmy standardy, wzory, z Nowej Energii, by służyły z powodzeniem dla wielu, wielu więcej.

 

Kolejno następują po sobie procesy teraz na Ziemi.

Żaden nie może być pominięty.

Przebudzenie. Oświecenie. Realizacja Boga w Ciele, czyli Wzniesienie.

 

„Jeden Oświecony wart jest więcej niż miliony myślicieli na ten temat”.

To przesłanie towarzyszyło w naszym Spotkaniu.

 

Popłynęliśmy, więc na oświeceniowej Fali, i ją po prostu ściągaliśmy. Zagospodarowywaliśmy na poziomie ziemi, więcej, śmielej i lżej.

 Przyzwolenie jest najhojniejszym gestem dla siebie.

 Rzecz była w wygenerowaniu jak najwięcej energii potencjału realnego Oświecenia i Wolności Tworzenia na Polskę i na świat.

 

Tworzenie, zarządzanie energią następuje głosem podpiętym do mocy.

 

 

Z tego powodu tak ważny jest Człowiek.

I to jest Wszystko, co ma, i co może zrobić.

Nic więcej nie ma znaczenia.

Sprawa zblokowanego wyrażenia, utrudnionego swobodnego tworzenia, obawy przed dzieleniem się uczuciami, była polską piętą achillesową.

Należało zrobić wszystko, by udrożnić ten kanał.

 

Był to Festiwal Boskiego Ciała.

 

Gwiazdą Festiwalu, Centralnym Punktem głównym, ogniskową, osią, było Jam Jest w swoim własnym świetle.

Wolne, pełne, piękne!

Zachwycone, gdy jest do ciała fizycznego zaproszone, zarówno jak i dusza.

Cieszy się też i ciało w swoim odczuwaniu, gdy wypełnia ten zamiar.

Złożona kiedyś obietnica dla swojej części Boga, zostaje spełniona.

Z tego powodu tak u wielu były odczucia niesamowitych doznań.

Integracja z Duchem i duszą poprzez ciało, wyzwala radość.

 

Bo to Festiwal Ludzkiego Ciała.

 

 

Ostatnio pogoda szwankowała, pochmurne i deszczowe dni były tuż przed Spotkaniem.

W dniu wyjazdu słońce, aura sprzyjająca, na wszystkie dni była dla Nas w naszej przestrzeni, dostępna jak na zamówienie. Idealna. Doskonała.

Wyglądało na to, jakby „niebo” otworzyło się i te dni sobą wypełniło.

Bo tak naprawdę Było.

Niesamowite! Tuż po wyjeździe, na dzień następny, znów mamy w Polsce pochmurno, ponuro, słońce schowane i deszcz za oknami.

 

Ta „luka” w pogodzie była oczywiście Dla Nas podana do wykorzystania.

Spożytkowaliśmy sprzyjający czas, i wszystkie podłożone okoliczności, z powodzeniem i sukcesem.

Zamysł i zamiar Festiwalu został zrealizowany.

 

To Ducha uwolnionego potencjał, i zwolnienie wszystkich energii w postaci przeszkód dostępu..

 Światła pełne przestrzenie, na Ziemi. Oświecenie.

 

Gdy Polska jest na oczach i ustach całego świata, w tym czasie spotkała się Polska Shaumbra. To nie jest przypadek.

Energie ustawiły się w jak najkorzystniejszej linii, by wygenerować jak największą masę oświeceniowego potencjału,

dla siebie, każdy indywidualnie, a poprzez samego siebie, dla Naszego Kraju, Europy i Świata.. i jeszcze, jeszcze szerzej.

 

Ustanowiliśmy przestrzeń Polski bezpieczną.

 

( W ośrodku w tym czasie przebywały osoby, które przyjechały, by sobie odpocząć. Zauważyliśmy, jak łatwo jest być w symbiozie z innymi ludźmi.

Odczuwało się ciekawość, akceptację nas i przyjazny stosunek do tego, co robiliśmy).

 

 

Był to Festiwal Bezpiecznej Przestrzeni.

 

To nie jest przypadek, ze masa ludzi przyjechała na Euro 2012 do naszego kraju.

Stało się zgodnie z przekazem, jaki podał w Warszawie Adamus.

 

„ ... przybędą ludzie do Polski, odczują ducha, energię oświecenia, poczują to światło, tę wolność, która jest polskim modułem,

i zabiorą to wszystko ze sobą, do tych krajów, w których światło jeszcze nie istnieje. Zabiorą ze sobą do swoich krajów, i się NIM podzielą”.

 

I tak jest!

Byliśmy częścią tego doświadczenia.

Byliśmy Tym doświadczeniem.

Byliśmy przyswajaniem Jam Jest i dzieleniem ze światem.

To był zaszczyt.

 

Był to Festiwal Dzielenia się.

 

Goszczący w Polsce myślą, że zjawili się na okoliczność Mistrzostwa, zabawy. Dzięki temu rozluźnieniu wiele więcej przyswoją ich ciała.

Wiele pełniej nasączona będzie ich przestrzeń Nową Energią.  Po to zjechali z rożnych stron świata.

Po Dar, jaki Polska Ma Dla Nich.

Po to tak naprawdę przyjechali.

Nie muszą wiedzieć o tym, będą odczuwali, że coś w Polsce szczególnego Jest, że czuli się tutaj doskonale.

Zawiozą tę przyjemność, będą mówić o tym wiele, i dzielić się energią.

 

Już są sygnały, na dowód, ze dobrze im u nas, jest wiadomość, ze 13 drużyn oraz ich kibice postanowili na czas Mistrzostw na zatrzymanie się w Polsce,

tylko 3 drużyny zdecydowały się na pobyt na Ukrainie. Są zachwyceni gościnnością, kuchnią zmysłową smakowo,

imponuje im jak Polska się bardzo rozwinęła, w jakim tempie nastąpiły zmiany na lepsze.

Brazylijczycy chwalą nas za dogodną komunikację, cenią spokój, jaki w Polsce odczuwają, itd.

 

Jest to bardzo dobra okoliczność na rozbicie starego, „pokutującego” mitu, polskiego poczucia wstydu, za kraj,

za rodzinę, za niedoskonałość, otwarcie na wyszukiwanie błędów, nawyk drugiego obciążania.

Jako świadomość stara, która długo w naszym kraju miejsce miała, mieliśmy wiele pretensji do siebie,

kompleksów, poczucie niższości, i tak chętnie wynosiliśmy wszystkich innych na piedestały, byle nie siebie, swój kraj, byle nie dać sobie miłości ani uznania.

 

Mamy okazję przyjąć tę wdzięczność, tę informację od gości, i uznać w końcu, ze jesteśmy Siebie, jak i naszego kraju warci, godni, jesteśmy krajem wspaniałych możliwości!

Taka jest prawda, która się właśnie ujawnia.

To bardzo ważny czynnik w przyswojeniu Jam Jest. Bez poczucia godności, równości z Nim praw.

Duch do warunkowości nie może zejść, i nabyć swoich praw, skoro człowiek odmówił Prawa sam sobie..

Obalamy te mity. Wyciągamy kotwice zbyt mocno w dno wbite.

Nie zmaganiem.

 Jednym dotykiem.

..........................................

 

Wolność ducha - „Duch wyjdzie z Polski za sprawą sztuki”, jak powiedział Adamus na spotkaniu w Warszawie...

Oto mieliśmy w tym czasie Festiwal Sztuki Ducha.

Tylko w warunkach akceptacji totalnej wolności Duch może się wyrażać, można tańczyć, śpiewać i mieć życia radość, poczuć jego smaki i zapachy, itd..

Duch pragnie być do życia dopuszczonym.

 

Kraj nasz przez wolność się wyraża.

Wolność była długo powstrzymywana.

Z tego powodu było tyle wojen, blokad, z tego powodu zasłona była tak szczelnie nad naszą ziemią założona. Puściło. Uwolniło.

Zwolniło masę Nowych potencjałów do polskiej przestrzeni.

Są rozwijane w postaci talentów, które się budzą z uśpienia, kreatywności stwarzania niesamowitości, odwagi do wyrażania,

nowych technologicznych odkryć, komunikacji bez wątpliwości i wahań, opartych na otwartym sercu i śmiałości Bycia Kompletnym, czyli Istnieniem.

Systemy oświaty, gospodarczy, ekonomiczny, prawny, służby zdrowia.. te wszystkie stare w nich energie muszą odejść,

na rzecz wprowadzenia takich, które służą ludziom w równowadze.

Odbywa się  za sprawą ludzkiego przyzwolenia, dopuszczenia do manifestacji.

 

Kody chrześcijańskie, i wpojona tzw. grzeczność innych słuchania, sprawiały blokadę mówienia przejrzystym, głosem własnym.

Puszcza i ta przeszkoda.

 

 

Był to Festiwal otwartej, jasnej komunikacji.

 

Wolno jest powiedzieć „Nie” bez żadnych konsekwencji.

Niektórzy doświadczyli tego właśnie, mając relację z energią, która zachęcała do dyskusji umysłowych, nikomu już niepotrzebnych.

Wiedza o świecie i naukach licznych przekierowuje się na wiedzenie o Sobie - Kim jestem?

A w tym wiedzeniu wewnętrznym, bardzo Twoim, masz Całą Mądrość, Całą Miłość, jaką Duszą pozyskałeś, i otwartość na Nową wiedzę, co możesz Stworzyć Sobą.

 

Miłość i mądrość jest w zapisie Duszy, i Tym się dzielimy z boskością swoją, jak również dzielimy się przestrzenią na Ziemi.

Stapiając, się Nimi stajemy.

 

Z tego powodu myśliciele niczego nie wytworzą.

 Kreatywność, czyli Tworzenie jest cechą Nowego Wieku.

 

Niektórzy kształcili tę umiejętność, jak to jest, dać jasny sygnał, ze nie muszą grzecznie czegoś słuchać, jeśli tego nie chcą.

Lecz zobaczyliśmy w tym doświadczeniu mechanizm wolnej przestrzeni.

 

Jeśli nie zagospodarowujesz jej Sobą, pełnym, swojej własnej przestrzeni, znajdzie się energia, która to zrobi za ciebie.

Zajmuje Twoje miejsce i, nie można mieć o to pretensji, tylko przyjąć, że obecna jest dlatego, gdyż Ty z tej przestrzeni odszedłeś, użyczyłeś jej miejsce, miast sobie.

Jam Jest ma być w niej bezwzględnie.

 

W ten sposób uczymy się zarządzać własną przestrzenią, wypełniać Ją swoim Istnieniem.

 

Mieliśmy podane do wglądu bardzo obrazowe doświadczenie, jako grupa i wielu indywidualnie.

 

Był to Festiwal Własnej Przestrzeni.

 

Oddech Adamusowy

 

Był to również Festiwal  Równowagi żeńskiej i męskiej energii.

 

Z radością i wdzięcznością obserwowaliśmy, że mężowie umożliwiają swoim żonom podążanie za serca wskazaniem.

Towarzyszyli w szacunku, doświadczyli, czym jest męska energia, co odczuwa, gdy dopomaga żeńskiej w spełnieniu pragnienia.

 

Skruszyła się fałszywa pokora, która ustawiała wielkiego człowieka w cieniu, skromnością zwanym, czyli anioła w kątku i pod ścianą,

ponieważ nie przystoi Bogu by mówił, świadczył  otwarcie o sobie, w czekaniu, aż inni Go wskażą, i rangę nadadzą....

 

Był to Festiwal Suwerennego (O)Świadczenia.

 

Podzieliliśmy się z Włodkiem naszym doświadczeniem integracji starych wierzeń w religii chrześcijańskiej, którą mieliśmy możliwość zrobić, nie w Broku,

jak było pierwotne nasze założenie, lecz w centrum działania tego kodu, czyli w kościele (Luty 2012r.).

Poszliśmy w zaufaniu i za energii wskazaniem, potencjał niwelowania wpływu nadużycia w religii sam zadbał o skuteczną manifestację.

 Boskiemu zostało przywrócone miejsce w każdym człowieku, bez pośredniczenia.

Dokonane z efektem.

..............................

 

Masa zbiorowej świadomości zaprząta umysły, zaśmieca utrudniając dostęp intuicji.

Odpinaliśmy te umysły. Zwalnialiśmy je z ciężkiej pracy na starej zasadzie.

Dostały wypowiedzenie z tego kontraktu. Nie muszą, nie mogą dalej mieć odpowiedzialności za Ciebie.

 

Wolne umysły odczuły ulgę, okazały radość i wdzięczność za Nową, nadaną im przynależność.

Powstały wspaniale zobrazowane symbole, „przypominajki”.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 Ten rysunek festiwalowy jest autorstwa Piotra.

 

 

Był to Festiwal Wolnego Umysłu.

Przekierowanego na współpracę z kreatywnym.

 

Przeprowadziłam przez proces uwolnienia, przekierowania umysłów za sprawą użycia technik plastycznych.

 

...........................

 

I wszystko płynęło gładko, i łatwo.

Energie same się ustawiały, co i jak zrobić mamy.

 

Nie było pieszczenia się z ociąganiem i wzbranianiem.

Ktoś, kto odczuwał aspekt ociągania, zamieniał opór z łatwością na topór.

 

Gdy wjeżdżaliśmy do Broku, zobaczyliśmy tablicę na przejeździe kolejowym z nazwą miejscowości „Topór”.

Komuś się nie spodobało, i skreślił literkę „T” zostało słowo „opór”, które z kolei nam się nie spodobało... ,

ponieważ nośnik opór nie służy wprowadzeniu Nowej Energii, lecz topór, i owszem, jest skuteczny.

Postanowiliśmy zacięcie w trzymaniu starej energii zamienić na od-cięcie.

I tak się też działo.

Każdy ciął, gdy poczuł, że czas pozwolić starym energiom odejść...

 

 

...................................

 

Nutą kluczową było podpięcie do życia duszy i ducha. Sprowadzenie więcej Jam Jest do fizycznego ciała.

Za sprawą licznych sesji oddechowych wpuszczaliśmy ducha do brzucha, do ośrodka pępka, do miejsca zrodzenia.

 

Jam Jest szczęśliwe jest, ze wokół niego tyle zainteresowania ludzkiego.

W końcu!

 

Energią przewodnią spotkania był nośnik..

Nic więcej nie Istnieje, oprócz pełnego Ciebie”.

Nic więcej nie ma znaczenia.

To wszystko, na co ma człowiek przekierować swoją uwagę.

Teraz.

Przyjęcie oświecenia. i ...skończone dzieło”.

 

Taki przekaz dostał, każdy, kto stanął w Komnacie Luster.

Nie było pomiędzy nim a lustrem nikogo.

Ja stałam obok.

Wielu mogło doznać na sobie w doświadczeniu, jak to jest zobaczyć wszystko, co jest, ostateczny cel.. oczami,

 zobaczyć na wprost siebie.

Nawiązać Połączenie.

Jak to jest doznać swojego ciała, duszy i ducha, w jednym miejscu w użyczeniu swojej przestrzeni.

Teraz i tutaj.

I ogłosić jeden komunikat „Jestem, Kim jestem”. Doświadczenie.

 

„Niesamowite! Ależ proste! To wszystko!? Tylko tyle?!”

i wdzięczność, i wzruszenie.

Bliskość na wyciagnięcie ręki po siebie..

Zgarnięcie jednym gestem.

Zapraszam do siebie, gdzie jestem.

 

Czułam tę szczerość, widziałam te dokonania, miałam zaszczyt dopomagać  i przyjemność być świadkiem zaczątku spirali zespalania.

 

Ten, kto wyszedł ze spotkania z sobą na żywo.. już nigdy nie będzie takim, jakim wszedł do swojej komnaty.

Gabinet luster był otwartym, jasnym klarownym przesyłem energii od i do siebie.

Każdy był tą Gwiazdą Festiwalu.

Ogniskową Siebie.

Rdzeniem.

 

Jedną Shaumbrę aż trudno aż było „oderwać” od lustra.. tak się sobie spodobała, gdy w oczy Sobie głęboko spojrzała....

 

Gabinet luster.. tajemna komnata, okazał się być doskonałym narzędziem, i jakże przyjemnym!

 

Wszystko zastaliśmy w Broku, dla nas gotowe.

Właściciel ośrodka, pan Krzysztof, postanowił rozbudować ośrodek, i postawił pawilon, w którym zamontował trzy lustra.

 

 

I nic więcej.

Powstała sala, w której nie było stołów, ani krzeseł.

Idealna na bezpośrednie spojrzenie na siebie.

 

Gdy zobaczyliśmy z Włodkiem po raz pierwszy tę salę, podczas wizyty w ośrodku w kwietniu,

poczułam, jak bardzo jest ona na swoim miejscu i, że będzie nam przydatna.

 

Jej atutem była wolna przestrzeń, podłoga i lustra.

 I o to chodziło, by jak najskuteczniej doświadczyć integracji siebie.

Miało być skutecznie, i z sukcesem.

I tak było.

Doświadczenie a mówienie jest ogromną różnicą.

 

Doświadczenie jest wszystkim, co można sobie śmiało zaoferować.

Ten jeden wybór.

 

Festiwal poprzez te wszystkie wspomniane wcześniej nośniki, narzędzia, był ukierunkowany

na jak największą w sobie koncentrację, na ześrodkowanie, na zogniskowanie energii w Centrum Siebie.

 

Doznaliśmy, czym jest skupienie w sobie,

Uważność Bycia zogniskowanym na centrum, jest jedynym punktem odniesienia, i jest bezwarunkowa i wolna..

 

Koncentracja na sobie, staranie się, by być w centrum uwagi drugiego.

To warunkowość dająca ograniczenia w Byciu Sobą..

 

Jest w tym ogromna różnica!

 

Mieliśmy masę żywego doświadczenia Kontaktu z własną duszą i duchem..

Nawiązywała się relacja, intymna, osobista.

Reszta była ... obok.

Reszta cała, w obliczu Jam Jest przysposabiania naprawdę nie ma znaczenia.

 

Niesamowite, jak naturalnie szczegóły dbały o siebie same.

Niesamowite, jak jest łatwo teraz, pozwolić, aby się zadziało.

Zawsze najsprawniej zadziała, gdy nie ma nad nią kontroli.

Zaufanie.

 

........................

 

Równolegle z pracą w Komnacie Luster uczestnicy spotkania mieli możliwość skomunikować się z własnym głosem.

Dopiero wtedy można wyrazić głosem, wyrazić, Kim Jestem, a zwłaszcza ogłosić swoje Jestem, Kim Jestem,

gdy ma się za sobą spotkanie oko w oko z Pełnym sobą, tę integrację, asymilację.

Dopiero wówczas, gdy jesteś w symbiozie z wszystkimi częściami, Jesteś w akceptacji i w zgodzie, odczuwasz, ze wolno jest Tobie, i ze wiele Możesz.

 

Kłopot z wyrażaniem, jest wtedy, gdy nie są ciało, dusza i duch do siebie podłączone.

Jest to bardzo naturalne, że wyrażanie i podłączenie jest ze sobą ściśle powiązane.

 

Głos jest połączony z ośrodkiem zrodzenia.

Tworzenie jest w gardle.

Słowo, żeby ciałem się stało, musi być wypowiedziane z mocą całą, z ośrodka Rdzenia, z miejsca zakorzenienia.

 

Tak, więc była również możliwość, by usłyszeć swój głos, wydobyć dźwięk za sprawą poszukania swojego głosu i intonowania.

 

Włodek poprowadził ten warsztat.

Utworzył się chór wielu zgodnych z sobą głosów.

Dwie fantastycznie harmonijne tonacje, aż dach budynku się zakołysał.

Wspaniałe, kolejne indywidualne i doznane w grupie doświadczenie.

 

Był to Festiwal Uwolnienia brzmienia.

 

Zaistniał jeszcze jeden warsztat, doznania ze sobą nawzajem relacji jako „Jestem Bogiem także”, w trzech wariantach

.. z pozycji „To Ja, To Ty, a to My, odczuwało się ogromną więź z sobą, niektórzy bardzo intensywnie doświadczyli nawzajem siebie.

 Były łzy wzruszenia, rozpoznawania, ujawnienia.

 

 

 Ćwiczenie to wspaniale i z powodzeniem poprowadziła dla Nas Agnieszka.

 

"Jamjestologia stosowana”, jak lubimy mawiać, odbywa się zawsze w radosnej, akceptującej i przyzwalaącej na ruchy energii, atmosferze.

Nic, co pochodzi z Ducha i Duszy nie zniesie ciężaru nadwagi powagi.

 

Dlatego, pomimo ogromnej ilości doświadczeń, jakie mieliśmy na Festiwalu, bogatych w różnorodne doznawanie,

pomimo trudnych czasami przesunięć energii, wyjechaliśmy do domów zadowoleni.

To był kawał dobrej roboty!

To była swoista przyjemność Być razem w tak pięknych energiach.

 

Tak, więc kochani, jak na Festiwal przystało... było widać, słychać i przede wszystkim Czuć.. woń, zapach niczym kadzidła ...

W każdym z osobna, u wszystkich razem, i wokół szerokim kręgiem.

 

Oczywiście Był to też Festiwal Magii.

 

Pierwszego wieczoru, tuz po powitalnej kolacji gościliśmy Czarownicę.

 

 

Rasową, z ogromną brodawką na nosie, i, jak przystało na Wiedźmę, przyleciała na miotle.

 

Był to zintegrowany aspekt czarownicy, spalonej na stosie, w torturach wielu karanej przez wieki ciemności,

za mądrość świadczoną sobą, za bratanie się z przyrodą, za czary, za magię.

 

Ten aspekt poprzez zabawę każdy miał sposobność zintegrować w sobie.

 

Bardzo pięknie pokazała nam zintegrowanie i użycie energii zasymilowanego aspektu na własne cele, Marcela.

Towarzyszyła jej ogromna odwaga, fantazja, kreatywność, i swoboda w byciu w zgodzie z potencjałem, jak wzięła sobie.

 

Dla nas, dla Shaumbry otworzyła się Marcela  na radosną manifestację swojej kreacji.

Stała się dzięki odwadze, inspiracją dla wielu.

Czarowała wszystkich zapachami, wonią ekstraktów z wyciągów roślin i kwiatów.

Prezentowała Aura-Somę.

 

Zdjęcia obrazują te energie, zostały one w kadrze ujęte, i oczywiście radość, i Magia, która, jak zaistniała na pierwszym wieczorze festiwalowego spotkania,

tak była obecna i trwała podczas całego spotkania.

 

Magicznie i radośnie było też  na ognisku.

 Łukasz podzielił się z Nami swoim doświadczeniem, jak uwalnia stare energie i wprowadza Nowe w różnych miejscach w Polsce.

Każdy dzielił się swoimi odczuciami, i tym, czym zapragnął.

 

 

Zwieńczeniem rejestru z Festiwalu niech będzie list, który podczas Festiwalu otrzymaliśmy od Lindy i Geoffreya:

 

Best wishes to everyone for the fantastic weekend! Please send our love from Linda and I to everyone!
We're in Sedona right now for the Kryon Conference, and then the CC Living Ascension workshop on Monday and Tuesday.

Looks like we're creating a lot of New Energy around the world this weekend.
Blessings and hugs,
Geoff and Linda

 

BYŁA OBECNA Z NAMI oczywiście ENERGIA ADAMUSA.

OD PROJEKTU FESTIWALU, AŻ DO ZREALIZOWANIA.

 

Najbardziej realna, gdy Włodek włączył nagranie ze spotkania z Adamusem w Warszawie - Transformacja, z uwalnianiem i z murmurandem.

 Zgrało się płynnym ciągiem, jakby było zamierzone..

Tuż po zakończeniu obu warsztatów, które trwały równocześnie, z głosem i w gabinecie luster,

gdy zebrani byliśmy w jednej sali, zaczął mówić Adamus z nagrania.

Wszyscy zebrani usłyszeliśmy i odczuliśmy ponownie te wspaniałe energie uaktywnione podczas Spotkania w Warszawie.

To było wzruszające.

Intonowaliśmy potem uroczyście razem z Adamusem i z wszystkimi zgromadzonymi ludźmi, tak samo, jak wtedy, w Warszawie,

owo słynne murmurando, które serca nasze poruszało.

 

Adamusowe Dźwięki

 

Nagle było nas o wiele więcej Shaumbry, niż uczestników Festiwalu.

Nagle poczułam Obecność tych energii, które uruchamiane były podczas spotkania w Warszawie.

 

Było to dla mnie, dla wszystkich Nas zebranych po raz kolejny, zachwycające doznanie.

 Uroczyste, doniosłe, majestatyczne piękno Ducha w czystej postaci, za oddechem wprowadzane.

Tchnieniem.

 

A wiec staliśmy razem, w połączeniu ze wszystkimi Shaumbra na świecie, w jednym miejscu, w tej sali niewielkiej, i było nas tak wiele.

Intonowaliśmy jednym chórem, zgranym głosem, na cały ośrodek, uwolniona energia wygenerowana rozeszła się po świecie, wraz z każdym dźwiękiem.

 

Nic nie będzie takie, jak kiedyś.

Nastąpiło wyczuwalne przesunięcie.

 

Ta Doniosła Chwila, to Spotkanie z Adamusem „na żywo”,  było uroczystym podsumowaniem Festiwalu.

 

Zwieńczeniem, zwarciem wszystkim energii w ogniskową, w centrum, w całość.

Wszystkie puzelki się pouzupełniały.

Kompletność w odczuwaniu.

 

A Potem?

Wdzięczność nawzajem i każdy Sobie.

Wdzięczność wszystkim energiom, które służyły tak pięknie.

 

Otrzymaliśmy oczywiście w hojnym Adamusowym geście okazały prezent.

 

Przy ognisku, ostatniego wieczoru...

W momencie, kiedy mówiłam o współpracy z Adamusem, pojawił się na tle ciemnego już nieba balonik latarnia,

po chwili usłyszeliśmy i zobaczyliśmy wspaniałe przedstawienie.

Pomiędzy drzewami na niebie, seria sztucznych ogni.

Bardzo zjawiskowe..

 

Było to dla Nas widowisko na miarę dobrze wykonanego zadania.

Bo Było nagrodzić Nas- Siebie, za Co.

 

Odebraliśmy wraz z salwą fajerwerków, wdzięczność od ludzi, naszego kraju i tych energii, które Sobą poruszyliśmy i wolnymi puściliśmy.

 

W Nowej Energii zachwycającym jest skonstruowanie jasnego, przejrzystego, klarownego zamysłu, modułu, fraktalu, i, zamiaru,

poprzez nadania jemu pędu niczym rakiety, mocą pragnienia, by zobaczyć w doświadczeniu, i - puszczeniem go wolnym, poza kontrolą.

 

Jak łatwo jest żyć w taki sposób!

W otwarciu i totalnej akceptacji przyzwolenia na materializację, w zaufaniu sobie, i energiom, ze służą wyborowi mojemu najlepiej.

 

I rzecz, by zechcieć wyrazić dziecięcą ciekawość, jak on się nam objawi?

Realnie. Jest to cecha Stwórcza, gdyż nabyliśmy ją wraz z Iskrą Źródła.

Wdzięczność w sercu, jest najwspanialszą energią, gdy zostaje dokonana tak ogromna, wspaniała praca, czyli Zmiana.

 

Cokolwiek zrobił każdy Shaumbra dla siebie, staje się, ze poprzez niego, emanując tym przysposobieniem, następuje automatyczne dzielenie.

 

Jest rozszerzana nawet przez tych, którzy byli obok nas, na wczasach.

 

Mieliśmy wielu obserwatorów i świadków naszego działania.

Otrzymaliśmy od nich sygnały, jak dobrze im było z Nami w jednej przestrzeni, same zachwyty nad relacjami, kontaktami pomiędzy nami.  

Mówili, że w ten weekend bardzo odpoczęli.

 

„Cóż to za ludzie?” - pytali pana Krzysia, właściciela ośrodka, a naszego Shaumbrowego przyjaciela.

A pan Krzysztof, rzecznik Shaumbrowy, bo bardzo nas sobie upodobał.. z piersią dumną powiadał każdemu, kto pytał, a pytało wielu:

 

„ No, bo wie pan(i), Shaumbra, to są ludzie którzy kierują się miłością do piękna i mają to piękno w sobie”

... posiłkował się pan Krzysztof zdaniem, jakie przeczytał na mojej wizytówce: „Z Miłości do Piękna w Człowieku”,

 i tymi słowami wśród gości swoich Shaumbrę polską rozsławia, nie tylko podczas spotkania.

 

Bo....

Prawda jest taka, że Był to Festiwal Pięknego Człowieka,

Projekt, który Służył Spełnieniu Obietnicy wobec Boskiej części.

Dopuszczeniu Życia do Życia.

 

 I To się właśnie w Polsce jawnie zadzieje!

 

Będzie niebawem widać.

 

Dziękujemy wszystkim uczestnikom za udział i Ten wspaniały Wybór!

Dziękujemy Marceli i Agnieszce za stworzenie i poprowadzenie zajęć !

Dziękujemy p.Krzysztofowi Jóźwikowi za wszechstronne wsparcie Festiwalu !

 

 

 

 Lidia i Włodek

 

Twórcy, Organizatorzy i Koordynatorzy Projektu

 

Jesteśmy, Kim Jesteśmy, Ustanowieniem Suwerennym

 

www.ustanowieni.pl

 

Fotki z Festiwalu    Brok 7-10 czerwca 2012    Wrażenia Uczestników

 

 

 

I

powrót do strony głównej